Pierwsze skojarzenie jakie przychodzi nam do głowy, gdy usłyszymy hasło „wypad na ryby”? Oczywiście z mile spędzonym dniem na łonie przyrody. Wystarczy spakować wędkę, przybory do wędkowania, prowiant na czas pobytu poza domem, a także jakieś siedzisko, aby nogi nie bolały od długotrwałego stania w oczekiwaniu na upragnioną zdobycz, jaką jest oczywiście ryba. Jednak wraz z postępem technologicznym, który dotyka praktycznie wszystkie dziedziny naszego życia, począwszy od usprawnienia produkcji, poprzez ułatwianie nam czynności życia codziennego, tak samo w wędkarstwie można zaobserwować znaczące zmiany w sposobie łowienia ryb, czy też narzędzi służących do ich połowu. O ile wędkowanie kojarzy nam się ze stereotypowym siedzeniem przez kilka lub też kilkanaście godzin, i cierpliwe czekanie, aż coś uda nam się złowić, to pojawiają się również inne metody połowu ryb. Coraz można zaobserwować rybaków, którzy łowią ryby na łodziach. I są to nie tylko hobbiści, ale także zawodowi rybacy łowiący ogromne ilości ryb i innych stworzeń żyjących w wodach.
Jednak skupmy się na tej pierwszej grupie, jaką są rybacy hobbiści. Zapewne nasuwa się pytanie „Od kiedy można łowić z łodzi?”
Owszem, można. W dzisiejszych czasach postęp techniczny znajduje się na tak wysokim poziomie, że połów ryb, będąc na łodzi na środku zbiornika wodnego jest równie popularny co tradycyjny połów na brzegu jeziora. Jest on również bardziej efektywny, ponieważ większa ilość ryb znajduje się pośrodku zbiornika, aniżeli przy brzegu.